26 października gościliśmy dwoje młodych podróżników: Magdalenę Ziółkowską i Dawida Starościaka. Opowiedzieli oni o swoim dwutygodniowym pobycie w Peru. O Limie, stolicy w której nigdy nie pada i w której jest park pełen kotów. O Arequipie, zwanej białym miastem, która zachwyciła m.in. widokami na wulkany, oraz o Cusco - mieście z piękną zabudową. Usłyszeliśmy także o pływających wyspach Uros na najwyżej położonym żeglownym jeziorze świata - Titicaca. Największe jednak wrażenie zrobił na obieżyświatach jeden z siedmiu cudów świata – czyli słynne Macchu Picchu, najlepiej zachowane pradawne miasto Inków. Droga do niego jest czasochłonna i karkołomna ale zdecydowanie warta wysiłku.
Podróżnicy wspomnieli także o peruwiańskiej kuchni i przyznali się, że najbardziej smakowały im anticuchos, czyli serca wołowe oraz napój Pisco Sour na bazie lokalnego trunku pisco, limonki, syropu cukrowego i białka jaj kurzych.
Ciekawe opowieści serwowane były wraz z herbatą peruwiańską, kokosankami i prażoną kukurydzą z chili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz